30-01-2007 23:46
Brak tej jedynej?
W działach: Literatura | Odsłony: 0
Dość niedawno zadano mi z pozoru proste pytanie:
Jaką książkę wziąłbyś na bezludną wyspę?
Oczywiście po czasie pytanie zostało przekształcone w:
Jaka jest twoja najlepsza książka?
I tutaj jest problem, gdyż po dłuższym zastanowieniu stwierdziłem, że nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi na te niby banalne pytania.
Zawsze wydawało mi się, że najlepszą z najlepszych będzie dla mnie Władca Pierścieni. Pierwsza książka fantasy jaką przeczytałem i tak właściwie od niej się to wszystko zaczęło. Jednak po przeczytaniu całej masy różnorodnych książek zauważyłem, że klasyk Tolkiena z dnia na dzień coraz bardziej blaknie. Uwielbiam tę książkę, tyle tylko, że na dzień dzisiejszy czuje do niej tylko sentyment.
Zauważyłem, że tak właściwie nie mam żadnej ulubionej powieści czy też opowiadania. Cały czas pędzę do przodu, poznając coraz nowsze książki nieznanych mi autorów i przyznam szczerze, że w tym zalewie nie znajduje kogoś idealnego. Każda książka danego pisarza ma coś w sobie. Każda jest inna i na swój sposób wyjątkowa.
Jednak żadna nie jest idealna.
Dlatego też, gdy ktoś się mnie pyta co polecam, naprawdę ciężko mi odpowiedzieć. Zazwyczaj odpowiadam pytaniem na pytanie: "A jakie klimaty Ciebie kręcą?"
Tak samo ma się sprawa z ulubionymi bohaterami. Są jedynie Ci, którzy mnie denerwują. Cała reszta co najwyżej pasuje do konwencji powieści.
A może ta jedyna książka z niepowtarzalnym bohaterem wciąż gdzieś tam czeka?
Jaką książkę wziąłbyś na bezludną wyspę?
Oczywiście po czasie pytanie zostało przekształcone w:
Jaka jest twoja najlepsza książka?
I tutaj jest problem, gdyż po dłuższym zastanowieniu stwierdziłem, że nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi na te niby banalne pytania.
Zawsze wydawało mi się, że najlepszą z najlepszych będzie dla mnie Władca Pierścieni. Pierwsza książka fantasy jaką przeczytałem i tak właściwie od niej się to wszystko zaczęło. Jednak po przeczytaniu całej masy różnorodnych książek zauważyłem, że klasyk Tolkiena z dnia na dzień coraz bardziej blaknie. Uwielbiam tę książkę, tyle tylko, że na dzień dzisiejszy czuje do niej tylko sentyment.
Zauważyłem, że tak właściwie nie mam żadnej ulubionej powieści czy też opowiadania. Cały czas pędzę do przodu, poznając coraz nowsze książki nieznanych mi autorów i przyznam szczerze, że w tym zalewie nie znajduje kogoś idealnego. Każda książka danego pisarza ma coś w sobie. Każda jest inna i na swój sposób wyjątkowa.
Jednak żadna nie jest idealna.
Dlatego też, gdy ktoś się mnie pyta co polecam, naprawdę ciężko mi odpowiedzieć. Zazwyczaj odpowiadam pytaniem na pytanie: "A jakie klimaty Ciebie kręcą?"
Tak samo ma się sprawa z ulubionymi bohaterami. Są jedynie Ci, którzy mnie denerwują. Cała reszta co najwyżej pasuje do konwencji powieści.
A może ta jedyna książka z niepowtarzalnym bohaterem wciąż gdzieś tam czeka?